piątek, 30 sierpnia 2013

VII OGÓLNOPOLSKI FESTIWAL DOBREGO SMAKU W POZNANIU.

Nim się obejrzałam i minęły już prawie 2 tygodnie od tego wydarzenia, które na kilka dnia zawładnęło Starym Rynkiem i nie tylko. Dokładnie w dzień w którym zaczynał się ostatni wakacyjny długi weekend, ścieżki wielu smakoszy prowadziły do Poznania. Bowiem od 15-18 sierpnia trwała wielka kulinarna fiesta czyli VII Ogólnopolski Festiwal Dobrego Smaku. Na te kilka dni bruk Starego Rynku w Poznaniu został zasłonięty przez niezliczoną ilość kramów po brzegi wypełnionych różnego rodzaju smakołykami od serów owczych, kozich po konfitury, miody, pieczywo. Ich ilość była przeogromna, także nawet nie jestem w stanie wymienić wszystkich tych wspaniałości. Festiwalowi towarzyszyło także wiele wydarzeń powiązanych z kulinariami, między innymi wiele wykładów, seanse filmowe, pokazy, degustacje oraz warsztaty. Program festiwalu był naprawdę urozmaicony i na pewno każdy znalazł coś dla siebie. 








Dla mnie pierwszy dzień festiwalu był dość intensywny. Brałam udział w przygotowywaniu sałatek w  Namiocie sałatkowym organizowanym przez Blogerchefa. Razem z KasiąPatrycjąMoniąGosią oraz Adą przygotowałyśmy chyba 500 porcji sałatek, którymi mogli się posilić uczestnicy festiwalu po uprzedniej konsultacji dietetycznej. Naprawdę była to ciężka praca, zwłaszcza gdy nie wszyscy degustatorzy grzecznie stali w kolejce, ale jakoś z dziewczynami dałyśmy radę, teraz mamy przynajmniej co wspominać :).



Produkty które miałyśmy do wykorzystywania udostępnili nam sponsorzy, były to pyszne mieszanki sałat od Fit&Easy, złociste oliwy, oleje i mój faworyt czyli kremy balsamiczne od firmy BORGES, a także smakowite sery od SIERPCA. A jeśli chodzi o stronę wizualną to o nasz wygląd zadbał sklep ilookandcook.pl odziewając nas w bardzo stylowe fartuszki. To był pierwszy dzień festiwalu i jak dla mnie najbardziej intensywny, zasypiając widziałam porcje sałatek. 


Jeśli chodzi o moje uczestnictwo w dalszej części festiwalu to niestety nie udało mi się wziąć udziału we wszystkim w czym bym chciała, ale liczę że następnym razem sobie to odbije. 



W drugim dniu udało mi się uczestniczyć w świetnym spotkaniu oraz warsztatach dla blogerów które odbyły się w Spocie. Spotkanie to dotyczyło serów i prowadził je nie kto inny jak Gienio Mientkiewicz, znany pasjonat serów, prowadzący program "Przez dziurkę od sera". Pan Gienio snuł piękne opowieści serowe, ale najlepsze w tym wszystkim było wąchanie dopiero co rozpołowionych kręgów serów i późniejsza ich degustacja. Na pewno uczestnikom tego spotkania na długo w pamięci zapadnie wielki ser emilgrana który w smaku przypomina parmezan. A także ser klasztorny, który po spróbowaniu niewielkiego kawałka wielkości paznokcia pozostaje nie tylko w pamięci ale także na podniebieniu na bardzo długo. 




Po serowym spotkaniu miałam okazję uczestniczyć w świetnych warsztatach prowadzonych przez Kasię podczas których mogłam "liznąć" trochę wiedzy z kuchni molekularnej, a także spróbować naprawdę pysznych dań w których wykorzystywaliśmy sery otwierane na wcześniejszym spotkaniu. Moim faworytem został ser Bursztyn, pychaaaa.





W sobotę w południe udałam się na kolejne warsztaty. Tym razem były to warsztaty organizowane przez Agencję Rynku Rolnego i gotowaliśmy na nich potrawy z wykorzystaniem kurczaków hodowanych ekologicznie, które smakują i wyglądają całkiem inaczej od tych marketowych. Warsztaty prowadził Sebastian Gołębieski który zdradzał nam tajniki przyrządzenia  wyluzowania oraz prawidłowego podzielenia całego kurczaka na części. Ja gotowała razem z Magdą i miałyśmy za zadanie przygotować Coq au vin czyli kurczaka w winie, jednak nie było dane nam go spróbować ze względu na długi czas pieczenia. Nie wiem jak to się stało, ale na tych warsztatach nie zrobiłam ani jednego zdjęcia. 
Dla mnie w sobotę zakończył się Festiwal Dobrego Smaku, jednak z tego co kojarzę na Poznaniaków w niedzielę czekało jeszcze wiele kulinarnych atrakcji.

* Zdjęcia bez znaków wodnych wykonane przez Marka Bielskiego


7 komentarzy:

  1. Super relacja, Festiwal musiał być pyszny. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. byłam w zeszłym roku, fajnie że w tym tyle atrakcji dla blogerów

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że się zmobilizowałaś i wrzuciłaś cały festiwal do jednego worka,tfu! - garnka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. również milutko wspominam ten czas w poznaniu! było mega fajnie:-) mam nadzieję, że za rok również się widzimy podczas ofds!;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Twój reportaż to drugi, który przeczytałam z tej samej imprezy. Jak wam zazdroszczę, że nie mogłam być tam razem z Wami, ale z początkiem sierpnia już wracałam do domu…
    Wygląda na to ,że wszyscy byli bardzo zadowoleni

    Pozdrawiam serdecznie Gosia

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJE ZA WSZYSTKIE POZOSTAWIONE MIŁE SŁOWA:)

TOP